Ciało nie jest wrogiem, a sprzymierzeńcem. Umożliwia wykonywanie dziesiątek czynności każdego dnia. Kto powiedział, że nie jesteś gotowa na plażę? Jesteś – zawsze!
Nie ma kobiet, które nie mogą nosić szortów, krótkich sukienek czy bikini na plaży. Są tylko nieodpowiednie fasony! Zapamiętaj to stwierdzenie, bo kryje się w nim wiele mądrości.
Przez lata kanony piękna zmieniały się ze skrajności w skrajność. Piękne były wąskie ramiona, szerokie ramiona, pełne biodra i pośladki, większy brzuch, totalnie płaski brzuch, jasna skóra, opalona skóra, szczupła talia, krągłości, mały biust, duże biust, długie nogi, wysportowana sylwetka, chłopięca sylwetka i tak można jeszcze wymieniać w nieskończoność.
Co nam to uświadamia? Że teraz modne jest jedno, a za chwilę będzie co innego. Owszem, warto jeść zdrowo i ruszać się, by mieć energię do działania, by organizm dobrze funkcjonował, nie ograniczał nas i byśmy po prostu my same dobrze się czuły – a nie po to, by gonić za wyimaginowanym obrazem idealnego ciała kobiety.
Nie warto tracić czasu na kompleksy. Pamiętaj, że ciało masz jedno i to właśnie od Ciebie zależy, czy zaakceptujesz je, czy też nie. Dodatkowo musisz mieć świadomość, że Twój wygląd zmienia się też w zależności od dnia cyklu – może wystawać brzuch, zatrzymywać się woda, mogą pojawiać się wypryski. Na nasz wygląd ma również wpływ przebyta ciąża, menopauza czy choroby.
Każdego roku, gdy tylko zbliżają się wakacje, media trąbią o bikini body, formie na lato itp. Instagram aż ugina się od zdjęć idealnych kobiet, w pięknych kostiumach kąpielowych i o doskonałych proporcjach, gładkiej skórze – czy aby na pewno? Pełno tutaj zdjęć z filtrami oraz retuszy. Często jest tak, że na żywo dana kobieta jest wręcz nie do poznania. Co gorsza, presja jest wywierana właśnie na kobiety, zaś na mężczyzn już nie.
Minęło dokładnie 75 lat, kiedy to bikini, czyli dwuczęściowy strój kąpielowy, składający się z biustonosza i majtek, ujrzało światło dzienne. Zawsze wzbudzało wiele kontrowersji, nie każda kobieta chciała się aż tak się odkrywać. Powodem był nie tylko wstyd, ale przede wszystkim nagromadzone kompleksy i krytyczne spojrzenia innych osób na plaży. Problem mają nie tylko kobiety o pełniejszych kształtach, ale również te o chłopięcej sylwetce.
Masz opory przed założeniem bikini? Porzuć je. Mamy prawo być niedoskonali. Do niczego dobrego nie doprowadzi porównywanie się z innymi. Podkreśl swoje atuty i zadbaj o dobre nastawienie – dzięki temu poczujesz się pewniej i swobodniej na plaży.
Ludziom nigdy się nie dogodzi. Zawsze coś będzie nie tak. Czy to powód, by nie nosić tego, co chcemy. Absolutnie nie i jeśli komuś to nie pasuje, niech po prostu odwróci wzrok. Pamiętaj, nie daj sobie wmówić, że musisz wyglądać w określony sposób, żeby założyć strój kąpielowy.