Przyszłość należy do materiałów inteligentnych, pochodzących z nieoczywistych surowców, z surowców z odzysku czy zmodyfikowanych chemicznie. Przekonaj się, że nie szkodzą środowisku.
Branża odzieżowa w ogromnym stopniu przyczynia się do zanieczyszczenia wody na świecie, sporej emisji dwutlenku węgla, wykorzystywania zwierząt czy naruszania praw człowieka (w fabrykach często pracują dzieci, nie są przestrzegane żadne zasady, prawo pracy jest tam fikcją).
Na szczęście możemy wymienić całkiem sporo materiałów przyszłości, dzięki którym nie tylko przemysł modowy na tym zyska, ale i nasza planeta. Wizja zrównoważonej mody nie powinna być wyłącznie marzeniem, ale realnym działaniem.
Niegdyś noszono wyłącznie naturalne futra, co wiązało się z ogromnym cierpieniem zwierząt takich jak lisy, norki, szynszyle i wiele innych. Były symbolem luksusu, bogactwa i elegancji.
Na szczęście wraz ze wzrostem świadomości konsumentów i firm oraz organizacji walczących o prawa zwierząt zaczęto szukać alternatywy. Wielka Brytania była pierwszym krajem, który zakazał hodowli zwierząt w celach pozyskiwania ich futer. W ślad za nią poszły kolejne. Program Fur Free Retailer zrzesza producentów tekstyliów wolnych od futer. Są tam między innymi takie światowe marki jak Stella McCartney, Victoria Beckham, Calvin Klein, Hugo Boss, Giorgio Armani, Chanel, Michael Kors, Gucci czy Prada oraz wiele sieciówek.
Teraz przemysł futer syntetycznych jest na tak wysokim poziomie, że niemal idealnie sztuczne futra imitują naturalne. Wykonuje się je głównie z modakrylu.
Pod tą obco brzmiącą nazwą kryje się skóra z liści ananasa, które są zwyczajnie odpadem w produkcji rolniczej. Powstały materiał jest elastyczny, wodoodporny oraz wytrzymały i nie wymaga uprawy w ziemi, zużycia wody czy stosowania nawozów.
Na rynku pojawiła się też skóra wytworzona z jabłek. Nadaje się do produkcji butów, ubrań, dodatków, a nawet sof. Powstała tkanina jest ekologiczna, całkowicie biodegradowalna oraz odporna na zniszczenia.
Zobacz też: Skórzane buty z ananasa, winogron i jabłek. Poznajcie polską markę Bohema Clothing
Jeszcze jeden zamiennik zamszowej skóry zwierzęcej, tym razem pochodzący ze specjalnego gatunku grzybów. Mylo jest skrótem od mycelium, czyli grzybni, której komórki są laboratoryjnie rozmnażane. Powstała tkanina jest nie tylko ekologiczna, ale dodatkowo wodoodporna, wytrzymała i nietoksyczna.
Produkowany w masowej ilości sok pomarańczowy wiąże się z pozostawieniem jeszcze większej ilości odpadów. Okazuje się, że ze skórki pomarańczy można zrobić doskonałą imitację ekskluzywnego materiału, jakim jest jedwab.
Jedwabną nić pajęczą udało się uzyskać w wersji syntetycznej – z bakterii z odpowiednio zmodyfikowanym DNA. Powstała tkanina, choć delikatna, wyróżnia się niebywałą wytrzymałością mechaniczną oraz odpornością na ekstremalne temperatury. Jest przy tym elastyczna i nie rozpuszcza się w wodzie.
Rozwój technologii elektronicznych jest zaawansowany i ingeruje nawet w rynek tekstylny. Na czym to polega? Ubrania mają mierzyć temperaturę, przekazując te dane przez aplikację mobilną i dostosowując wówczas warunki termiczne w pomieszczeniu, a także monitorować choroby układu krążenia, alarmować o upadku (czujniki w butach starszych osób) czy mierzyć puls.
Zobacz też: Cyfrowe ubrania. Czy czeka nas kolejna modowa rewolucja?